Rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska ma nowy pomysł na zwiększenie liczby narodzin – chce, aby przy uczelniach wyższych powstawały żłobki i przedszkola. To zachęcić ma studentki do rodzenia dzieci. Według Sowińskiej dzięki temu będzie więcej zdrowych dzieci i dobrych rodzin - podaje "Rzeczpospolita".
Zdaniem Ewy Sowińskiej matka, która się uczy, przekazuje dziecku ogromny potencjał intelektualny. Według rzecznik praw dziecka okres między 19. a 25. rokiem życia to najlepszy fizjologicznie czas na rodzenie dzieci.
Joanna Kluzik-Rostkowska podsekretarz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego jest zaskoczona pomysłem Ewy Sowińskiej. Jej zdaniem dotychczas nie przeprowadzano żadnych badań, które dotyczyłyby liczby rodzin studenckich z małymi dziećmi, studentek w ciąży, czy też problemów, z jakimi muszą się one mierzyć. Kluzik-Rostkowska od kilku miesięcy pracuje nad projektem ustawy, która pozwoli otwierać nowoczesne miniżłobki oraz miniprzedszkola na prostych zasadach.
Obecnie, jak podkreśla pani podsekretarz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, żłobek jest niepublicznym zespołem opieki zdrowotnej. W jej opinii łatwiej go zlikwidować, niż otworzyć nową tego typu placówkę. Kluzik-Rostkowska uważa, że ten system należy zmienić – nie trzeba będzie wtedy otwierać żłobków przy uczelniach, ponieważ powstanie ich wiele w innych miejscach.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »